Tym razem otrzymałyśmy zadanie specjalne – trzypokojowe mieszkanie na 10-tym piętrze wieżowca w Gdyni do błyskawicznej metamorfozy. Mieszkanie nie zachwycało od pierwszego wejrzenia 😉 Krzykliwe kolory ścian, zaniedbana kuchnia, stare meble nie zachęcały do dłuższego pobytu w mieszkaniu, ale… Był jeden element, który sprawił, że zdecydowałyśmy się podjąć wyzwanie. Piękny widok na Zatokę! Dzięki niemu udało nam się dostrzec potencjał mieszkania Przystąpiłyśmy do pracy zaczynając od standardowego oddgruzowania ze starych mebli, niepotrzebnych bibelotów, przechodząc następnie do odmalowania ścian. Zależało nam na tym, by mieszkanie stało się czyste i przytulne. Postanowiłyśmy sprowadzić wyposażenie do minimum. Dwa pokoje spełniły rolę sypialni z podwójnymi łóżkami i przyjemnymi dodatkami. Największy pokój z małym balkonikiem przekształciłyśmy w przytulny salon, pozostawiając jedną ze ścian w dotychyczasowym malinowym kolorze, uzupełniając go pasującymi dodatkami w kolorze bieli, różu. Do salonu wstawiłyśmy drewniany stół, ustawiając go z premedytacją przy oknie. Bo czy może być coś przyjemniejszego niż śniadanko z widokiem na morze? Kuchnia wymagała największych zmian, ale jak się okazało poprzez wykorzystanie tapety we wzór imitujący stare deski, zmianę szafek udało się w prosty sposób stworzyć jasną i czystą przestrzeń kuchenną.